Muzyka w Kościele

agata polaszek

Alleluja. Chwalcie Pana, bo tak jest dobrze,
Śpiewajcie Bogu naszemu, bo tak jest wdzięcznie,
Przystoi Mu pieśń pochwalna.
Psalm 147:1 (tłum. Cz. Miłosz)

     

Zapewne każdy z nas gotów jest powtórzyć za psalmistą: „Tak. Dobrze jest śpiewać Bogu, wychwalać Go pieśnią.” Całe niebo, jak czytamy w Księdze Objawienia, śpiewa pieśń, by wielbić Boga (Obj. 5:14-15). Pojawia się jednak pytanie: Jaka pieśń podoba się naszemu Panu? Jedni mówią, że nie wolno używać żadnych instrumentów. Drudzy, że tak, byleby nie były zbyt hałaśliwe. Inni akceptują jedynie tonacje „durowe”, odrzucając „molowe”. Jedni postulują, aby pieśń miała przede wszystkim dobry, niezbyt krótki tekst, innym nie przeszkadzają wielokrotnie powtarzane „transowe” refreny. Jeszcze inni mówią, że to wszystko nie ma znaczenia, liczy się tylko otwarte serce.

Skąd wzięły się wszystkie te, niekiedy dziwaczne, koncepcje? Jakie miejsce w oddawaniu czci Bogu zajmuje muzyka czysto instrumentalna? Czy rock, disco, heavy metal mogą podobać się Bogu? Na te i inne pytania postaramy się odpowiedzieć w kolejnych numerach Reformacji w Polsce. Sięgniemy do Słowa Bożego, aby zobaczyć, co Bóg mówi o muzyce i jej miejscu w uwielbieniu i życiu Kościoła. Przyjrzymy się, jak na przestrzeni dziejów Lud Boży używał muzyki oraz co na ten temat mówiono i pisano. Wreszcie podejmiemy próbę wskazania praktycznych zastosowań tego, co mówi Biblia, w życiu współczesnego Kościoła.