Wieczerza Pańska

Aleksander Berezyanchuk

I. Próba powrotu do źródeł

Często dążąc do życia prawdziwie duchowego, chrześcijanie uciekają od wszelkiego formalizmu. Uważają bowiem formalizm za coś, co przeszkadza duchowemu rozwojowi. Sądzą również, że coś tak istotnego jak Wieczerza Pańska traci na wartości poprzez jej sformalizowanie. Dlatego starają się wrócić do źródeł, do Biblii, aby zobaczyć, jak pierwsi chrześcijanie obchodzili Wieczerzę. Wnioski, do których dochodzą, są czasami takie, że Nowy Testament przedstawia Wieczerzę jako ucztę miłości, gdzie najważniejsze jest gromadzenie się w celu okazania miłości do braci i sióstr w Chrystusie oraz doświadczenia jedności. Wszelkie formy są natomiast sprawą drugorzędną, np. używanie wina i chleba jest sprawą wyłącznie kulturową i jesteśmy wolni w wyborze symboli. Stąd rodzi się potrzeba stałego wymyślania nowych form obchodzenia pamiątki, aby nie została sformalizowana.

Czym zatem jest Wieczerza Pańska? Jak powinniśmy ją obchodzić? Czy w ogóle  musi mieć miejsce w naszym życiu religijnym?

II. Kościół to zorganizowana społeczność

Przede wszystkim chciałbym odpowiedzieć na sprawę formalizmu. Studiując Nowy Testament nie trudno zauważyć rozwój kościoła. Na początku Dziejów Apostolskich jest to jeszcze „niesformalizowana masa”, gdzie ludzie spotykają się po domach i skupiają się na słuchaniu o tym, kim jest i co uczynił Jezus Chrystus. Jednak w późniejszych listach, jak również w ostatnich rozdział Dziejów, apostołowie zajmują się nauczaniem nowo powstałych społeczności, jak mają żyć, aby przetrwała nauka Jezusa. Widzimy, że do tego celu ustanawiają biskupów, starszych, diakonów. W Dziejach Ap. 2:42 autor ukazuje, że już w pierwotnym, początkującym Kościele praktykowano łamanie chleba. Lecz w I Kor. 10:14-17 Paweł opisuje istniejący już obrzęd. Pisze też, że  sam ustanawiał w kościołach ten obrzęd, argumentując to, że otrzymał takie nauczanie od Pana Jezusa (I Kor. 11:23-25).</font></font></div><div style=”text-align: justify”> 

Wszystko to pokazuje, że już apostołowie nie bali się instytucjonalizacji praktyk zborowych. Powinno to nauczyć nas pierwszej lekcji: rozwój duchowy nie zależy od formy, lecz raczej od treści przekazywanej przez formę. Są jednak pewne formy ustanowione przez apostołów, których nie powinniśmy zmieniać.

III. Wieczerza jest elementem nabożeństwa

Drugą ważną kwestią jest to, o czym czytamy w I Kor. 10:17-22. Fragment ten mówi, że co prawda Koryntianie zbierali się razem, lecz nabożeństwo ich można by było nazwać raczej nieformalnym spotkaniem. Ponadto obchodzenie Wieczerzy zlewało się z resztą spotkania, tak że ich luźna forma przyćmiewała znaczenie konkretnych symboli, co sprawiało, że koncentrowali się na samych sobie, a nie na Panu Jezusie. Oczywiście nie spotkało się to z aprobatą Pawła. 

Czego nas to uczy? Tego, że Wieczerza ma być elementem nabożeństwa, ma być obchodzona w kontekście zboru, aby była wyrazem jego jedności w Chrystusie. Nie jest obojętne to gdzie, kiedy i jak ją sprawujemy. 

IV. Wieczerza to zwiastowanie

Jaki jest cel obchodzenia Wieczerzy Pańskiej? Po pierwsze, jak uczy nas tekst w I Kor. 11:24-26, czynimy to dla przypomnienia znaczenia śmierci Jezusa Chrystusa. Kiedy bierzemy chleb i w rzeczywisty sposób łamiemy go, przypominamy, że podobnie zostało złamane ciało Chrystusa, który przyszedł na świat, aby oddać swoje życia za grzeszników. Śmierć była rzeczywistym i historycznym wydarzeniem. Ale to nie wszystko. Wspominając dzieło Chrystusa nie możemy poprzestać na opisie cierpień Jezusa. Kiedyś czytałem artykuł pewnego chrześcijanina, który na podstawie tych nieludzkich doświadczeniach niewinnego Jezusa wypowiadał się przeciwko karze śmierci. Tak, Jezus rzeczywiście strasznie cierpiał, ale jeśli poprzestaniemy tylko na tym, to będziemy przedstawiali go tylko jako człowieka. A wiemy, że to nie jest pełny obraz Chrystusa. On jest również prawdziwym Bogiem, który zmartwychwstał, panuje nad całym stworzeniem i przyjdzie, by sądzić świat. 

Mówiąc o pamiątce zastępczej śmierci Jezusa, musimy pamiętać, że Jezus umarł za konkretnych ludzi (patrz Mt. 26;28, Łk. 22:20). Jego śmierć nie była przelana za abstrakcyjne pojęcia, niezdefiniowane masy, lecz za konkretnych ludzi, czego dowodem jesteś ty i ja odnowiony w Chrystusie. Dlatego obchodząc Wieczerzę, możemy z całego serca dziękować za swoje osobiste zbawienie.

Drugim ważnym celem obchodzenia Wieczerzy jest utwierdzenie świętych w wierze i dobrodziejstwach pozyskanych dla nas dzięki ofierze Chrystusa. W I Kor. 10:14-17 i 21 chodzi o to, że kiedy bierzemy kielich z winem oraz chleb, ogłaszamy przez to, że jesteśmy tymi, za których umarł Chrystus, że doświadczyliśmy odrodzenia i usprawiedliwienia, że jesteśmy tymi, do których należą obietnice Boga. Oznacza to, że z pewnością możemy odnieść ostatnie słowa Jezusa wypowiedziane podczas wieczerzy: „Nie będę już pił odtąd z tego owocu winorośli aż do owego dnia, gdy go będę pił z wami na nowo w Królestwie Ojca mego”. 

Trzecim celem obchodzenia Wieczerzy jest duchowe karmienie się potrzebne do wzrostu i umocnienia poczucia obowiązku. Bierze się ono z tak znanego nam fragmentu z Jana 6:47-59. 

Tu należy dodać, że na pewno Jezus nie mówi w tym fragmencie o przeistoczeniu chleba i wina po szczególnej modlitwie kapłana w prawdziwe i rzeczywiste ciało i krew Jezusa Chrystusa. Zbyt dużo powstaje problemów z taką interpretacją. Po pierwsze, Pismo zakazuje spożywania ludzkiej krwi i ciała. Po drugie, jeśli te słowa o spożywaniu krwi i ciała Jezusa mamy rozumieć dosłownie, to w takim razie powinniśmy równie dosłownie interpretować te wypowiedzi Jezusa, w których nazywa siebie wodą, drzwiami itd. A już najtrudniej jest się zgodzić ma twierdzenie, że podczas mszy dokonuje się bezkrwawa ofiara Jezusa po to, aby nasze grzechy mogły być przebaczone. Myślę, że jest to sprzeczne z nauczaniem Pisma Świętego o doskonałej, historycznej i jednorazowej ofierze Jezusa Chrystusa na krzyżu. Sądzę, że Jezus używał tutaj obrazowego języka, choć wypowiedź ta zawiera niesamowite prawdy duchowe. Jest to stwierdzenie podobne do tego, w którym Jezus mówił o Słowie Bożym, które jest rzeczywistym chlebem dla naszych dusz. Oznacza to, że przez wiarę i odnowiony umysł, przyjmujemy cierpienia Chrystusowe, Jego życie i zasługi stają się naszym udziałem, kiedy rozmyślamy nad Jego nauczaniem, stosujemy je w naszym życiu, poświęcamy się służbie Panu. Chociaż nie chodzi tu o obecność Chrystusa w chlebie i winie, a o szczególną obecność Chrystusa, kiedy zbór obchodzi Wieczerzę. Mamy obietnicę, że kiedy zgromadzamy się, On jest obecny wśród nas. Ponadto obchodząc Wieczerzę, zwiastujemy Ewangelię o zbawieniu dzięki ofierze Chrystusa (patrz I Kor. 11:26). W takim znaczeniu Wieczerza jest rzeczywistym pokarmem dla naszych dusz. 

V. Kto ma uczestniczyć

Teraz chciałbym rozpatrzyć drugą część nauczania Pawła I Kor. 11:27-34 o tym kto ma uczestniczyć w pamiątce? Zwróćmy uwagę na to, że Wieczerza jest znakiem jedności Ciała Chrystusowego (I Kor. 10:16-17). Ponadto głównym zarzutem Pawła pod adresem Koryntian było to, że podczas Wieczerzy zamiast jedności widać było podziały w zborze (I Kor. 11:17-19). Wynika stąd, że prawo przystępowania do Wieczerzy mieli członkowie zboru. Wieczerza miała być m. in. wyrazem ich jedności i miłości. 

Trudno jest więc zaakceptować coraz powszechniejszą praktykę sprawowania Wieczerzy poza zborem lub przez osoby, które nie są członkami zboru. Pragną oni uczestniczyć w Wieczerzy i tym samym wyrazić swoją miłość do Ciała Chrystusowego, jednak wolą nie wiązać się z żadnym zborem. Nie sądzę, żeby to była biblijna postawa przynosząca korzyści danej osobie. Sądzę też, że chrzest powinien poprzedzać uczestnictwo w Wieczerzy, gdyż jest on m. in. znakiem włączenia w społeczność Kościoła.  Jednak, to już jest moje zdanie, myślę, że w naszych czasach, kiedy ludzie nawracają się i nie mają możliwości od razu przyjąć chrzest, jako wyjątek, a nie normę, pozwalałbym im uczestniczyć w Wieczerzy.

VI. Podsumowanie

Wieczerza Pańska została ustanowiona przez Jezusa Chrystusa jako pamiątka Jego zastępczej śmierci, a także zapewnienie o błogosławieństwach dla tych, którzy uczestniczą w niej z wiarą. Jest też wyrazem jedności Kościoła, które jest Ciałem Chrystusa, wzajemnej miłości oraz oczekiwania na powtórne przyjście Jezusa, zmartwychwstanie, sąd i odnowienie stworzenia. Wieczerza powinna być obchodzona w sposób godny w zborach przez ochrzczonych jego członków z dziękczynieniem i radością. Forma Wieczerzy Pańskiej również została ustanowiona przez Chrystusa, a jej stałymi elementami jest chleb i wino.