Znamiona Kościoła, cz. 1

Bogumił Jarmulak

1. Pytanie

Czy zadaliście sobie kiedyś pytanie, co wyróżnia kościół od innych grup społecznych? Po czym poznamy, że mamy do czynienia z kościołem, a nie z organizacją misyjną, grupą domową lub klubem dyskusyjnym dla młodych teologów? Jednym słowem, jakie są znamiona kościoła? Co sprawia, że dana grupa jest kościołem, a inna nim nie jest?

     

2. Często proponowane odpowiedzi

Możemy spotkać się z wieloma odpowiedziami na pytanie, co jest kościołem. Może najczęściej spotykaną w naszym kraju jest taka, że kościołem jest ta grupa ludzi, która pozostaje w jedności z biskupem Rzymu. Bezpośrednio podlega ona swemu biskupowi, pod którego nadzorem udzielane są święte sakramenty, jako nośniki Bożej łaski. Tak więc zgodnie z tym poglądem o tym, kto jest a kto nie jest kościołem, decyduje instytucja kościelna i biskupi, którzy twierdzą, że na mocy nieprzerwanego łańcucha sukcesji apostolskiej została im przekazana apostolska władza w kościele. Zgodnie z tym poglądem kościołem jest ta grupa, która uzyskała namaszczenie biskupa Rzymu.

Możemy też usłyszeć o tym, że aby być kościołem, trzeba uzyskać nie tyle błogosławieństwo władz kościelnych, co raczej władz państwowych. Historia świadczy o wielowiekowej rywalizacji między duchowieństwem a władzą świecką o to, kto ma mieć decydujące zdanie w sprawach kościoła. Kto ma prawo wyświęcać duchownych, a szczególnie biskupów. Kto ma prawo zakładać nowe kościoły lokalne. Zgodnie z tym poglądem kościołem jest ta grupa, która uzyskała namaszczenie władz państwowych.      

Są też i tacy, którzy twierdzą, że kościół jest wszędzie tam, gdzie dwaj albo trzej zebrani są w imieniu Chrystusa. A do tego nie jest przecież potrzebna żadna organizacja, instytucja, struktura. Wystarczy się zebrać, pomodlić i przeczytać coś z Biblii. Zgodnie z tym poglądem kościołem jest ta grupa, która uzyskała swoje własne namaszczenie.


3. Odpowiedź z czasów Reformacji

Jak to zatem jest? Co sprawia, że jedna grupa jest Kościołem, a inna nie, choć może nawet używa nazwy „Kościół”? Przed podobnymi pytaniami stanęli reformatorzy kościoła w XVI w. Jak protestanci mogą pozostać w jedności z Kościołem, skoro są odłączeni od papieża, który, jako namiestnik Chrystusa, stanowi w nim najwyższą władzę i symbol jego jedności? Czy sukcesja apostolska nie zapewnia apostolskości Kościoła? A jeśli chodzi o świętość Kościoła, to czyż dla jej zachowania nie są nieodzowne święte sakramenty, udzielane przez prawowiernie wyświęconych kapłanów? A powszechność kościoła, jak można o niej mówić w przypadku rozdrobnienia protestantyzmu?

Reformatorzy słusznie zwrócili się do Pisma Świętego, by w nim szukać odpowiedzi na te pytania. Musieli jakby na nowo zdefiniować pojęcie kościoła w oderwaniu od powszechnie przyjętej definicji. I tak stwierdzili, że apostolskość kościoła polega raczej na trwaniu w nauce apostolskiej niż na rzekomo nieprzerwanej sukcesji apostolskiej. Odwołali się tu do takich tekstów biblijnych jak np. 1Kor. 3:10-11, Ef. 2:20 i 3:4-5. Idąc za tym stwierdzili, że probierzem prawdziwości kościoła jest Ewangelia przezeń głoszona, nie zaś instytucjonalne powiązanie z biskupem Rzymu. I tak wyróżniono w końcu trzy główne znamiona Kościoła, którymi są:

     

1. Wierne głoszenie Bożego Słowa.

2. Wierne sprawowanie sakramentów.

3. Wierne zachowanie dyscypliny kościelnej.

     

* Głoszenie Słowa, gdyż to przez swoje Słowo Bóg powołuje ludzi do nowego życia i do społeczności z Chrystusem i innymi wierzącymi ludźmi. Na nim i przez nie buduje On swój Kościół (Rz. 10:17, 1Jn. 1:7, Ef. 2:19-21, 4:11-16).

     

* Sprawowanie sakramentów, gdyż zostały one ustanowione przez Chrystusa, aby były sprawowane w społeczności kościoła aż do Jego powtórnego przyjścia. Jako widzialne symbole są zwiastowaniem Chrystusa w mocy Ducha (Mt. 28:18-20, 1Kor. 11:23-26).

     

* Zachowanie dyscypliny, gdyż zostaliśmy powołani do trwania w społeczności z Chrystusem i innymi wierzącymi, abyśmy razem napominali się i zachęcali, i w ten sposób wzrastali i budowali siebie nawzajem w czystości, prawdzie i miłości (Mt. 18:15-20, 1Jn. 1:7, Hbr. 10:23-25).

     

Jeśli zgodzimy się z tymi trzema znamionami prawdziwego Kościoła, to zobaczymy, że istnieje on tylko przez Słowo i Ducha. Konieczne przy tym jest, aby Chrystus panował w nim przez swoje Słowo, które jest najwyższym autorytetem w sprawach wiary i postępowania.

Można być oficjalnie rozpoznanym zarówno przez istniejące już instytucje kościelne, jak i przez państwo, a nie być prawdziwym kościołem. Można też być prawdziwym kościołem, nie będąc jednocześnie rozpoznanym czy to przez państwo, czy to przez istniejące już instytucje kościelne. Jak zawsze, tak i w tej kwestii decydujące zdanie musi należeć do Pisma Świętego, a nie do człowieka.