Muzyka w Kościele – cz.2

agata polaszek

Czasem zadajemy sobie pytanie, jak uwielbiać Boga. Aby się tego dowiedzieć, przeprowadzamy wnikliwe studia biblijne, organizujemy konferencje, etc. Wszystkim naszym staraniom towarzyszy modlitwa, czasem post. Cel jaki nam przyświeca, to znalezienie daru, jakiego Bóg nam udzielił. Chcemy bowiem wysławiać naszego Pana, a Lud Boży utwierdzać w łasce. I rzeczywiście Stwórca obdarował każdego z nas talentami; każdego inaczej ukształtował. Jednak jest pewna zdolność przynależna wszystkim – wrażliwość na dźwięk. Nie ma na świecie nikogo, kto byłby obojętny na muzykę. Bóg dał nam słuch, głos oraz pewne zdolności muzyczne, abyśmy mogli śpiewać na Jego chwałę. Tak więc wyposażył człowieka we wszystko, co pozwala uwielbić Go. 

Mamy co najmniej dwa powody, dla których powinniśmy śpiewać na chwałę naszego Pana: w pierwszej kolejności jest nim nakaz samego Boga, w drugiej – charakter naszego stworzenia. Na dodatek Bóg stwarzając muzykę nadał jej niezwykłe właściwości. Wiadomo, że odpowiednio skonstruowany utwór może wywołać w nas odpowiednie reakcje. Rzecz ta zresztą znana jest od najdawniejszych czasów i wykorzystywana w wychowaniu bądź leczeniu (muzykoterapia).

„Dobrze jest śpiewać Bogu naszemu, bo to wdzięczna rzecz; pieśń chwały jest miła” – czytamy w Psalmie 147. Ale co to oznacza w praktyce? Jakiego rodzaju pieśni są miłe naszemu Panu? W Biblii nie znajdujemy zbyt wielu wskazówek na ten temat, jednak dysponujemy wieloma przykładami pieśni śpiewanymi przez różnych mężów bożych. I z nich właśnie można wysnuć pewne ogólne zasady, które możemy odnieść do wykonywanych przez nas hymnów. 

Na marginesie, rzecz może trywialna, ale jak się czasem okazuje, nie zawsze właściwie rozumiana. Pieśń to jest jedna z muzycznych form przekazu tekstu, gdzie słowo pozostaje na pierwszym planie. Muzyka jest jedynie kunsztownym jego opracowaniem. Niestety dziś coraz częściej pojawiają się pieśni, w których tekst pozostaje tylko mało istotnym dodatkiem do melodii, współbrzmienia dźwięków i instrumentacji.

Zatem jakie ogólne zasady dla „pieśni miłej Bogu” można odnaleźć w Słowie Bożym? 1) Treść – opis wydarzeń biblijnych, z których wynikały pewne zapewnienia (prawdy biblijne). 2) Forma pieśni – duża różnorodność. Natykamy się na różne sposoby konstruowania utworu. Mamy przykłady krótkich (Ps. 117) i długich pieśni (Ps. 119), z częstymi – czasem wręcz transowymi – powtórkami (Ps. 136) lub z ich brakiem. 3) Wykonanie – zazwyczaj na chór(y), responsorialnie (naprzemiennie chór – chór), antyfonalnie (naprzemiennie  solista – chór), z towarzyszeniem instrumentu lub bez. 4) Opracowanie muzyczne tj. skale, rodzaj instrumentów, dynamika, etc. wynikały z dostępnych wówczas środków. 

Zasadniczy cel pieśni to uwielbienie naszego Pana. Śpiew to jeden ze sposobów, jaki wskazał nam Bóg, by wspominać Jego dzieła. Budzi w nas to wiarę i utwierdza w łasce. W czasach biblijnych nacisk położony został nie na solowy popis, lecz wspólny śpiew (trzecia obserwacja). Dlatego też zwróćmy baczniejszą uwagę na to, jak wykonujemy pieśni na naszych zgromadzeniach. Powinien na nich dominować wspólny śpiew, ponieważ celem naszych spotkań jest wysławianie naszego Pana i Boga przez wszystkich zebranych. Ale przede wszystkim zachęcam do tego, byśmy dokonali przeglądu naszych śpiewników i zastanowili się, czy aby na pewno to, co śpiewamy, jest przesiąknięte treścią biblijną?