andrzej polaszek
Rodzina jest pierwszą pośród powołanych przez Boga instytucji, pierwszym przejawem Bożego porządku w społeczności ludzkiej, pierwszym ramieniem ustanowionej przez Boga ziemskiej władzy. Jej dzieje sięgają początku stworzenia. Jej „ustrój” i funkcje wynikają z porządku stworzenia (1 Tm 2,11-15) i odzwierciedlają związek Boga ze swoim ludem (Ef 5,22-25), opierając się na niezmiennych zasadach Bożego Prawa.
Rodzina nie jest, jak chcieliby tego współcześni intelektualiści, konwencją, efektem długotrwałej ewolucji stosunków międzyludzkich, wytworem kultury. Nie jest jedną z formuł, które mogą się „przeżyć” albo „stracić znaczenie”. Jest wpisana w naturę człowieka i uświęcona Słowem Bożym.
„Pierwszeństwo” rodziny posiada kilka aspektów. Po pierwsze, rodzina jest najstarszą w gronie powołanych przez Boga instytucji. Jej początkiem było małżeństwo Adama i Ewy. W tym kontekście roszczenia państwa, które uzurpuje sobie prawo do ustalania „zakresu władzy rodzicielskiej” i katalogu wzajemnych obowiązków małżonków brzmią co najmniej niepoważnie.
Po drugie, fundamentem rodziny jest najbardziej niezwykły i unikalny związek między dwojgiem ludzi – małżeństwo. Dwoje ludzi staje się „jednym ciałem” (1 Mojż. 2,24), ich więź jest obrazem miłości Chrystusa i Kościoła, łączą się ze sobą w najbardziej intymny sposób. Cudzołóstwo, które jest brutalnym naruszeniem tej intymności, Bóg nakazuje karaś śmiercią. Już samo to wiele mówi nam o wyjątkowym charakterze instytucji zbudowanej na tak niezwykłym fundamencie i przesądza o jej priorytetowym znaczeniu.
Po trzecie, fundamentalne dla rozwoju ludzkości rodzenie i wychowywanie dzieci jest domeną rodziny. Rodzina jest właściwym środowiskiem, w którym dziecko powinno przyjść na świat i wyrosnąć na dojrzałego naśladowcę Chrystusa. Od pierwszych dni powinno na przykładzie wzajemnej miłości swoich rodziców uczyć się, czym jest miłość Chrystusa do Kościoła i posłuszeństwo Kościoła Chrystusowi, w swoich rodzicach widzieć miłość i troskę podobną do tej, którą Bóg darzy swoje dzieci. Od rodziców powinno usłyszeć o tym, jaki jest Bóg, który nas stworzył, odkupił i każdego dnia zachowuje przy życiu i nauczyć się, jak żyć i pracować na Bożą chwałę.
Po czwarte, rodzina jest pierwszym podmiotem Przymierza. Swoją obietnicę Bóg dał Abrahamowi i jego potomstwu. W Abrahamie miały być błogosławione „wszystkie rodziny ziemi” (! Mojż 12,3 – niestety, polskie tłumaczenia, za wyjątkiem żydowskiej „TORA Pardes Lauder” mają w tym miejscu „narody” lub „plemiona”)
Po piąte, rodzina jest dla człowieka właściwym oparciem w realizacji jego powołania. Stwarzając Ewę, Bóg dał Adamowi „odpowiednią pomoc”. Odpowiednią do czego? Do realizacji jego powołania: zaludniania ziemi i czynienia jej sobie poddaną, a więc do tworzenia gospodarki, kultury i cywilizacji podporządkowanej Bogu i rządzącej się jego Prawem. Nie jest tajemnicą, że człowiek o „uporządkowanym” życiu rodzinnym lepiej wypełnia swoje społeczne funkcje. Wiedzą o tym międzynarodowe korporacje, które biorą to pod uwagę w trakcie rekrutacji pracowników, oraz co bardziej dojrzałe społeczeństwa, bacznie przyglądające się życiu rodzinnemu swoich przywódców.
Po szóste, rodzina jest instytucją najgłębiej ingerującą w osobiste życie człowieka. Państwo i Kościół dysponują władzą, której zakres został wyraźnie ograniczony przedmiotowo: państwo ma karać przestępców i chronić sprawiedliwych, a Kościół głosić Słowo, sprawować sakramenty i stosować dyscyplinę kościelną. Tymczasem głowa rodziny posiada władzę sięgającą spraw codziennego życia, które powinny pozostawać poza sferą regulacji państwowych i kościelnych (wychowanie, pielęgnowanie i kształcenie dzieci, wydawanie pieniędzy, podział domowych obowiązków, etc.). Co więcej, jest to władza o bardzo silnym umocowaniu: żony mają być uległe swoim mężom, jak Kościół Chrystusowi, a dzieci posłuszne rodzicom we wszystkim. Rodzina nie jest instytucją demokratyczną. Szacunek i posłuszeństwo wobec rodziców są umieszczone w Dekalogu na wstępie „drugiej tablicy”, a zatem są pierwszą wśród ustanowionych przez Boga powinności wobec ludzi. Nie zapominajmy też o tym, że uporczywe nieposłuszeństwo wobec rodziców Bóg traktuje jako najcięższe przestępstwo i nakazuje karać śmiercią, tak jak morderstwo, cudzołóstwo czy bałwochwalstwo.
Reasumując: Rodzina zajmuje pośród powołanych przez Boga instytucji miejsce wyjątkowe – jest najstarsza i opiera się na małżeństwie, które jest najbardziej intymnym, świętym i czcigodnym związkiem, jaki może połączyć dwoje ludzi. Rodzinie Bóg powierzył wychowanie kolejnych pokoleń uczniów Chrystusa. Rodzinę uczynił oparciem dla człowieka w realizacji jego powołania. Rodzinę ustanowił Bóg instytucją Przymierza – podmiotem Jego obietnic. Rodzina jest jednym z fundamentów Bożego porządku, do tego stopnia, że przestępstwa godzące w jej podstawy Bóg nakazuje karaś śmiercią. Wszystko to sprawia, że zakres władzy, w którą Bóg wyposażył głowę rodziny, jest wyjątkowy – nie ogranicza się do przedmiotowo określonych dziedzin, ale obejmuje całe jej życie, od spraw fundamentalnych począwszy, a skończywszy na drobiazgach.
Nic dziwnego, że instytucja tak fundamentalna dla Bożego porządku jest w upadłym świecie przedmiotem niewybrednych ataków. Atakuje się rodzinę jako taką, instytucję głowy rodziny, władzę rodzicielską, świętość małżeństwa i współżycia małżeńskiego oraz finansową niezależność rodzin. Co ciekawe, jako największe, obok zdegenerowanej współczesnej kultury, źródło zagrożeń dla rodziny należałoby wskazać inną powołaną przez Boga instytucję władzy – państwo. Do tego tematu jeszcze wrócimy.