andrzej polaszek
Słowo Boże przedstawia świat jako dzieło osobowego Boga, stworzone suwerennym, celowym i wolnym aktem Jego woli, podlegające Jego absolutnej władzy (zob. J 1,1-3; Kol 1,16, Hebr. 1,2). Bóg objawiony w Biblii w niczym nie przypomina stworzonego przez deistów „zegarmistrza wszechświata”, który wprawiwszy w ruch jego mechanizm, dyskretnie usunął się w cień. Wręcz przeciwnie – swoją władzę sprawuje aktywnie, „podtrzymuje wszystko słowem swojej mocy” (Hebr 1,3), uczestniczy we wszystkich zachodzących w czasie i przestrzeni procesach. W Dziejach Apostolskich czytamy: „Bóg, który stworzył świat i wszystko, co na nim, Ten będąc Panem nieba i ziemi nie mieszka w świątyniach ręką zbudowanych. Ani też nie służy mu się rękami ludzkimi, jak gdyby czegoś potrzebował, gdyż sam daje wszystkim życie i tchnienie i wszystko. Z jednego pnia wywiódł też wszystkie narody ludzkie, aby mieszkały na całym obszarze ziemi, ustanowiwszy dla nich wyznaczone okresy czasu i granice ich zamieszkania.” (Dz 17,24-26).
Władzę, którą Bóg sprawuje nad światem, Biblia ujmuje na dwa sposoby. Po pierwsze, jako niezaprzeczalny fakt: Bóg czyni ze Swoim stworzeniem, co zechce, nikt nie może przeciwstawić się Jego woli, nic nie może pokrzyżować Jego zamiarów. Po drugie, jako wyłączne prawo: tylko Bogu należy się wszelka władza. Tylko On może część tej władzy delegować, przenosić na rozmaite osoby, czy instytucje. To Chrystus nazywany jest „władcą nad królami ziemskimi” (Obj. 1,5), „jedynym władcą, Królem królów i Panem panów.” (1 Tm 6,15). To Bóg ustanawia królestwa, daje je i odbiera komu zechce. Wszelka władza, zarówno nad Izraelem, Jego ludem, jak i nad królestwami pogańskimi, pochodzi bezpośrednio od niego (Dn 5,18; Ezd. 1,2; 1 Sam 10,24; Ps 97).
Biblia uczy, że wszelka władza pochodzi od Boga: „Nie ma bowiem władzy, która by nie pochodziła od Boga, a te które są zostały ustanowione przez Boga” (Rz 13,1b BT). Nie zależy to od kwalifikacji rządzących, ani od formy i sposobu sprawowania władzy. Sprawujący władzę może to robić w sposób tyrański i niesprawiedliwy, za co odpowie przed Bogiem, nie zmienia to jednak faktu, że jego władza pochodzi od Boga.
Jednakże Boskie pochodzenie władzy nie oznacza jej ubóstwienia. Wszelka władza, którą sprawuje człowiek, zawsze pozostaje władzą delegowaną, sprawowaną w imieniu Boga i w pełnej zależności od Niego. Co więcej, w Bożym zamyśle wszelka władza ma na celu dobro tych, którzy jej podlegają, a zatem jej sprawowanie jest rodzajem służby.
Słowo Boże wskazuje na trzy instytucje, które posiadają Boży „mandat władzy”. Są to: rodzina, zbór i państwo (a właściwie szerzej: władza publiczna). W Bożym zamyśle każda z tych instytucji jest autonomiczna i niezależna od pozostałych, każda ma swój zakres obowiązków i swoje kompetencje. Nie konkurują ze sobą, nie dublują się ani nie wchodzą sobie w drogę. Raczej uzupełniają się i współpracują dla chwały Bożej i wzrostu Jego Królestwa. Wiele je różni, ale ze względu na swój charakter i cel mają pewne cechy wspólne:
1. Każda władza jest ograniczona w swoich kompetencjach, nadanych jej przez Boga. Władza absolutna przysługuje jedynie Bogu. Żaden z ośrodków władzy nie ma prawa wykraczać poza zakres swojego umocowania. Jest to bardzo istotny problem, ponieważ współczesne państwo uzurpuje sobie prawo do samodzielnego określenia zakresu swojej władzy. Notorycznie wkracza w sfery zarezerwowane dla jednostki, lokalnej społeczności, zboru czy rodziny. Co więcej, państwo uważa się za źródło wszelkiej władzy (łaskawie „ustanawiając” władzę rodzicielską w kodeksie rodzinnym i opiekuńczym, po czym usuwając ją z Konstytucji). Jako, w swoim mniemaniu, „suweren” państwo decyduje o tym, ile moich pieniędzy mam „odkładać” na emeryturę, kiedy moje dziecko ma pójść do szkoły i czego się tam uczyć. Taki stan rzeczy można oddać jednym słowem: tyrania (szerzej o tym, następnym razem).
2. Wszelka władza jest, jak to ujął Apostoł Paweł, „na służbie u Boga”, a zatem odpowiedzialna przed Bogiem i zobowiązana do przestrzegania ustanowionych przez Niego reguł. A co to za reguły? Myślę, że nie mamy co do tego żadnych wątpliwości: Boże Prawo.
3. Wszelka władza wyposażona jest w autorytet i instrumenty służące egzekwowaniu swoich zarządzeń: rodzice karcą swoje dzieci, zbór sprawuje dyscyplinę, państwo wymierza sprawiedliwość przestępcom. Oczywiście o tym, komu przysługują, kiedy i jak należy je stosować, decyduje Bóg.
Każdy z nas w tej, czy innej roli bierze udział w życiu ustanowionych przez Boga instytucji władzy. Każdy chrześcijanin jest obywatelem państwa, członkiem rodziny i zboru. W kolejnych częściach niniejszego cyklu przyjrzymy się każdej z nich z osobna, ich zadaniom i miejscu w Bożym porządku świata.