Larry Birger, Jr.
„Wykład słów twoich oświeca, daje rozum prostaczkom.”
Ps. 119, 130
Aby zobaczyć konieczność nienatchnionych wyznań wiary przytoczymy rozmowę Janka ze Zbyszkiem.
Janek: Studiujemy Westminsterskie Wyznanie Wiary, czy chciałbyś przyjść?
Zbyszek: Nie dziękję. W przeciwieństwie do ciebie nie zwracam uwagi na ludzkie nauki.
J: Co masz na myśli?
Z: Trzymam się tylko Biblii. Nie mogę opierać się na nienatchnionych słowach zwykłych ludzi.
J: Ja również. Właśnie dlatego studiujemy wyznanie wiary. Powinieneś przyjść, mógłbyś się pewnie wiele nauczyć.
Z: Chwileczkę… Czy nie słyszałeś co ci powiedziałem? Trzymam się tylko Biblii, a ty przed chwilą zrównałeś studium Westminsterskiego Wyznania Wiary ze studium Biblii!
J: Ja też trzymam się tylko Biblii, dlatego nie mam zamiaru brać sobie do serca tego co powiedziałeś. Przecież nie jesteś natchniony.
Z: Oczywiście, że nie jestem natchniony, ale to co powiedziałem jest prawdą ponieważ jest biblijne.
J: Jak może być biblijne to co powiedział nienatchniony człowiek? Ja słucham jedynie natchnionych słów Biblii. Czy to nie jest uzurpowanie sobie władzy nad moim sumieniem, kiedy każesz mi przyjąć twoje nienatchnione słowa, tak jakby były one natchnionymi słowami Boga?
Z: Nie wygłupiaj się. Możliwe, że nie zacytowałem rozdziału i wersetu, ale to co powiedziałem oddaje przecież znaczenie tego co mówi Biblia. Dlatego musisz wziąć sobie do serca moje słowa.
J: W takim razie czyżbyś chciał powiedzieć, że znaczenie słów Biblii obowiązuje nas nawet jeśli jest wyrażone przy pomocy nienatchnionych słów wypowiedzianych przez nienatchnionych autorów? A nawet, że obowiązuje ono tak samo jak słowa Biblii?
Z: No tak… to jest to co mam na myśli. Znaczenie biblijnego przesłania, pomimo, że jest wyrażone innymi słowami, wciąż ma ten sam autorytet co słowa, które się w Biblii znajdują. I ponieważ mówię ci, że przesłaniem tekstu biblijnego jest to, aby nie słuchać nienatchnionych słów ludzi, ty wciąż powinieneś mnie słuchać jakby to były same słowa Biblii.
J: Chwileczkę. Powiedz mi czym to się różni od tego co mówi Westminsterskie Wyznanie Wiary? W końcu, to co zapisywali jego autorzy było tylko spisaniem tego co uważali za przesłanie Biblii.
Z: Hmm… no wiesz…
J: Widzę tylko jedną różnicę – wszyscy oni byli odpowiednio wyposażeni ku temu, aby wyjaśniać Boże Słowo. Różne kościoły rozpoznały ich jako posiadających odpowiednie dary i oddelegowały do zasiadania na Zgromadzeniu Westminsterskim. Jakikolwiek naukowiec, który wie cokolwiek na temat protestantyzmu przyzna, iż byli oni najlepszymi z najlepszych, i nieomal na pewno nie było od tego czasu (możliwe, iż nie było nikogo do tego czasu poza samymi apostołami) żadnego zgromadzenia, w którym uczestniczyłoby tylu pobożnych i dobrze wykształconych ludzi. Nie sądzę, że ty jesteś podobnie jak oni wyposażony, przynajmniej nie teraz.
Z: Hmm… dobra uwaga…
J: Co więcej, Duch Święty mówi w czwartym rozdziale listu do Efezjan, że Chrystus dał kościołowi nauczycieli jako pełne mocy i konieczne środki służące budowaniu ciała Chrystusa „do męskiej doskonałości.” Oczywiście, ci nauczyciele nie posiadają daru nachnienia. Duch Święty jednal nie postrzegał ich działalności jako wyzwania rzuconego wystarczalności Biblii, raczej jako konieczny jej produkt. On pragnie abyśmy znali znaczenie Biblii, a nie tylko same słowa. R.I. Dabney powiedział: „Ten, kto konsekwentnie sprzeciwia się wszelkim wyznaniom wiary, musi uciszyć wszelkie głoszenie słowa i ograniczyć wszelkie nauczanie w kościele do recytowania samych słów Biblii bez żadnego komentarza.” To, że ci ludzie żyli w przeszłości wcale nie oznacza, iż nie są oni darem od Boga dla nas dzisiaj. Biblia wielokrotnie mówi, iż kościół jest jednym ciałem poprzez całą historię (Gal. 3,23-24; 4, 1-3; Ps. 66, 6; Oz. 12, 4; V Moj. 5, 2-3). Nauczyciele z przeszłości są więc i naszymi nauczycielami, dzięki temu, iż Bóg łaskawie zachował ich pisma. Ponieważ ci ludzie byli śmietanką Reformacji i nie w tkwili korycie odstępstwa jak my dzisiaj, powinniśmy zwracać większą uwagę na nich niż na współczesnych nauczycieli. Każdy nas współczesnych – włączając naszych nauczycieli – został oślepiony przez kulturę, która jest nacechowana złem i odejściem od Pana Jezusa Chrystusa.
Z: O której to godzinie się spotykacie? Ufam, że przesłaniem Biblii jest, abym tam był.