Dlaczego sakramenty?

Peter J. Leithart

Niezmienny rytm Summy teologii Tomasza z Akwinu jest jak muzyka – porusza całym ciałem. Wystarczy przeczytać kilka rozdziałów, by dać się mu porwać. Zaczynasz wybijać takt, nucić i lekko się kołysać, powtarzając: Videtur-Sed Contra-Responsio, „Zdaje się-Ale przeciw temu-Odpowiadam”. Jedynym sposobem uwolnienia się od tej melodii jest głośne wyśpiewanie jej. Najlepszym sposobem uwolnienia się od Tomasza jest spisanie jego twierdzeń. Niniejszy artykuł ma za cel nie tylko poinformowanie czytelników, ale przede wszystkim uleczenie autora.

Tomasz zadał pytanie, dlaczego pod „Nowym Prawem” wciąż mamy sakramenty. Nie sądzę jednak, że udało mu się sformułować największe zastrzeżenia lub dać najlepsze odpowiedzi w tej kwestii. Dlatego postanowiłem omówić ją w pierwszej i zapewne jedynej sekcji reformowanej Summy. Dla uproszczenia sprawy postanowiłem nie pisać w łacinie.

Artykuł 1: Czy pod Nowym Przymierzem potrzebne są sakramenty?
1. Zdaje się, że pod Nowym Przymierzem nie powinno być żadnych sakramentów. Paweł mówi przecież, że starotestamentowe rytuały i ceremonie były cieniem rzeczywistości (Hbr. 10:1). Rzeczywistość nastała przez dzieło Chrystusa. Kiedy nadeszła prawda, nie ma już potrzeby dla cienistych ceremonii – w rzeczy samej, wielkim grzechem jest wracać do cieni.

2. Paweł stwierdził też, że Prawo było przewodnikiem prowadzącym do Chrystusa (Gal. 2:23). Centralne miejsce w Prawie zajmowały rytuały i ceremonie Starego Przymierza. Kiedy jednak doszliśmy do dojrzałości, nie potrzebujemy już przewodnika. Dlatego nie potrzebujemy rytuałów i ceremonii.

3. W tym samym liście Paweł napisał, że obrzezanie jest niczym – liczy się tylko nowe stworzenie (6:15). Rytuały takie jak obrzezanie są więc nieistotne pod Nowym Przymierzem.

4. Pod Starym Przymierzem potrzeba było pośredników między Bogiem i człowiekiem. Tę rolę odgrywali kapłani wraz z ceremoniami, którym przewodzili. Pod Nowym Przymierzem mamy bezpośredni dostęp do Boga i nie potrzebujemy już pośredników. Dlatego pod Nowym Przymierzem nie powinno być sakramentów.

5. Odwieczne przeznaczenie zapewnia nam zbawienie. Jesteśmy zbawieni, ponieważ Bóg wybrał nas w Chrystusie przed założeniem świata. Ta prawda została o wiele jaśniej przedstawiona w Nowym Przymierzu niż w Starym. Skoro więc zbawienie zależy od Bożego wyboru i nic nie możemy doń dodać, dlatego też rytuały i ceremonie są zbyteczne. Bóg nie potrzebuje niczego zbytecznego. Dlatego pod Nowym Przymierzem nie potrzeba sakramentów.

Ale przeciw temu można powiedzieć, że przecież Jezus polecił: „To czyńcie na pamiątkę moją” (Łk. 22:19; 1Kor. 11:25), a także: „Czyńcie uczniami wszystkie narody, chrzcząc je w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego” (Mt. 28:19). Widzimy zatem, że Jezus nakazał sprawowanie pewnych ceremonii w Kościele i dlatego mamy sakramenty pod Nowym Przymierzem.

Istnieją trzy powody, dla których należy sprawować sakramenty pod Nowym Przymierzem. Po pierwsze, jak powiedział św. Jeffrey z Missouri, Osoby Trójcy Świętej oddają cześć sobie nawzajem. Syn czci Ojca; Ojciec czci Syna; Duch czci Syna, który czci Ojca; ci Trzej połączeni są więzią wzajemnego oddania i uwielbienia.

Ponadto, jak napisał św. James z Niceville, Bóg stwarzając świat, podążał za pewnym schematem liturgicznym – wziął świat, zreorganizował, rozdał, ocenił i cieszył się nim (1Mj. 1). Ponieważ człowiek jest stworzony na obraz Boga i ponieważ Bóg postanowił działać według „rytualnego” schematu, dlatego człowiek jest z natury stworzeniem rytualnym. Jest tak zarówno pod Starym, jak i pod Nowym Przymierzem. Ponieważ jednak Nowe Przymierze oznacza również nowe stworzenie, dlatego właściwym było zastąpienie starych rytuałów nowymi. Kościół zatem, który jest  początkiem nowej ludzkości, powinien mieć rytualne formy pod Nowym Przymierzem. Najważniejszymi z nich są sakramenty.

Po drugie, człowiek to ciało i dusza. Powinien więc czcić Boga ciałem i duszą. Nie jest bowiem tak, jak powiedział Doktor z Akwinu, że ciało to zaledwie instrument umysłu. Ani tak, jak twierdził Platon, że działanie ciała to tylko widzialny przejaw aktywności duszy. Raczej jest tak, że wszystkie działania człowieka są działaniami zarówno umysłu, jak i ciała. Nawet myśli to produkt mózgu, a wyrażenie myśli wymaga zaangażowania ust i języka lub oczu i dłoni.

Ponadto nie jest tak, że ciało wyraża istniejące uprzednio myśli. Raczej myśli rodzą się zazwyczaj podczas ich wyrażania. Kiedy zaczynam pisać, nie mam w umyśle obrazu w pełni ułożonego artykułu. Rozpoczynam od ogólnego zamysłu i planu. Myśli formują się, kiedy przelewam je na papier. Takie zrozumienie relacji między myślą i czynem stanowi zdrowe antidotum na platonizm. Nie powinniśmy myśleć, że „prawdziwe ja” ukrywa się wewnątrz klatki, którą jest ciało. Raczej dusza i ciało to prawdziwe „ja”, a jak dusza i umysł poruszają ciałem, tak czynności ciała kształtują myśli.

Ponieważ człowiek jest stworzeniem fizyczno-duchowym, dlatego rytuały mają nie tylko komunikować pewne myśli poprzez symbole, ale również angażować ciało (wraz z umysłem) do powtarzania określonych czynności lub słów. Właśnie powtarzanie kształtuje w ciele i umyśle określone nawyki. Pisząc przez lata na klawiaturze, moje palce nauczyły się znajdować odpowiednie klawisze. Choć nie byłbym w stanie narysować klawiatury, to jednak moje place całkiem dobrze ją zapamiętały. Mógłbym nawet powiedzieć, choć z pewną przesadą, że pamięć klawiatury ukryta jest zarówno w palcach, jak i w mózgu. Muzycy mogliby to potwierdzić. W podobny sposób funkcjonują rytuały, a w szczególności Wieczerza Pańska – kształtują w życiu odpowiednie zwyczaje niezbędne dla życia w Ciele Chrystusa – dziękczynienia, wspólnoty i gościnności. Dzięki latom treningu „instynktownie” dziękujemy za chleb przed posiłkiem, a także odnosimy się z sympatią i troską wobec tych, z którymi dzielimy chleb podczas Wieczerzy.

Po trzecie, Kościół jako widzialne i publiczne Ciało potrzebuje rytuałów. Św. Augustyn z Hippony powiedział, że ludzie nie mogą tworzyć religijnej wspólnoty bez wspólnych znaków i sakramentów. Aby nabożeństwo było aktem publicznym i wspólnotowym, potrzebne są regularne formy i schematy – inaczej nabożeństwo stanie się bałaganem i zgorszeniem. Sakramenty należą do istoty publicznego nabożeństwa. Co więcej, Paweł napisał, że uczestnicząc w jednym chlebie, pokazujemy, że jesteśmy Jednym Ciałem. Dlatego Wieczerza Pańska jest bardzo ważna dla wzmocnienia i zamanifestowania jedności Kościoła.

Odpowiadam:
1. Ceremonie Starego Przymierza były typami i zapowiedziami dzieła naszego Pana, który polecił kultywować pewne ceremonie również pod Nowym Przymierzem. Stare przeminęły, lecz w ich miejsce Chrystus ustanowił nowe. Jest tak z powodów wyżej stwierdzonych. Pod  Nowym Przymierzem wciąż mamy do czynienia z rytuałami nie tylko dlatego, że Nowe Przymierze jest cieniem wobec ostatecznego porządku (choć to stwierdzenie samo w sobie jest słuszne). Doktor z Akwinu mylił się, kiedy mówił, że w nowym Niebie i nowej Ziemi wszelkie ceremonie przeminą, a prawda będzie przekazywana bezpośrednio. Jan wyraźnie pokazuje, że również w Niebie mamy do czynienia z rytuałami, wyrażającymi poddanie i cześć (Obj. 4-5). Jak długo człowiek jest stworzeniem cielesnym, a zatem przez całą wieczność, tak długo będzie odprawiał ceremonie.

2. Słów Pawła na temat obrzezania nie można uogólnić i odnieść do wszystkich rytuałów. Paweł mówi bowiem o rytuale Starego Przymierza.

3. To prawda, że pod Nowym Przymierzem liczy się nowe stworzenie. Jednak jako nowe stworzenie mamy słuchać słów naszego Pana, który nakazał zachować pewne rytuały. Ponadto człowiek pozostaje „rytualnym” stworzeniem również po odnowieniu go w Chrystusie.

4. Jak zauważył św. John z Escondido, Słowo Boże przychodzi do nas zawsze przez pośredników. Kiedy słuchamy głoszonego Słowa, dźwięki, jakie docierają do uszu, są produktem fizycznych elementów – ust mówcy, fal dźwiękowych itd. Kiedy czytamy Słowo, pośrednikiem są symbole, przy pomocy których zostało spisane. Skoro tak, to nie jest niczym nieodpowiednim to, że również pod Nowym Przymierzem istnieją pośredniczące rytuały.

5. Fakt, że zbawienie w pełni zależy od Bożego wybrania i dlatego jest zupełnie pewne, nie oznacza, że wybrani nie powinni okazywać Bogu czci i poddania przy pomocy rytuałów. Nawet w Niebie, jak widzieliśmy, aniołowie składają Bogu hołd i cześć przy pomocy rytuałów będących częścią nabożeństwa. Ponadto choć w ostateczności zbawienie zależy do upodobania Bożej woli, to jednak nie zapominajmy, że Bóg używa pewnych środków dla dokonania zbawienia. Sakramenty są środkami służącymi uświęceniu i zbawieniu. Zbawienie jednak nie dotyczy tylko jednostek, ale również więzi międzyosobowych. Jeśli więc sakramenty są niezbędne dla istnienia i zdrowia Kościoła, to są również środkami zbawienia w społecznym wymiarze.

Artykuł ukazał się w Rite Reasons 44 - www.biblicalhorizons.com.